Wiem, że wszelkiego rodzaju powidła i konfitury śliwkowe są zdecydowanie przypisane do jesieni, ale udało mi się kupić w promocji i postanowiłam ocieplić wiosenne ponure dni zapachem korzennych konfitur. Są świetne do naleśników, ciastek, pieczywa, tostów, gofrów, a nawet do herbaty.
Łatwe smarowidło śliwkowe
Składniki
- 12 dużych śliwek
- 2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Przygotowanie
-
W dużym garnku mieszamy pokrojone w kostkę śliwki i ½ szklanki cukru. Podgrzewamy na małym ogniu, aż z owoców zacznie płynąć sok. Doprowadzamy mieszaninę do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy 5 minut lub do momentu, aż owoce będą miękkie.
-
Następnie mieszaninę blendujemy przez 2 sekundy. Dodajemy pozostały cukier i przyprawy i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień, luźno przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu przez 20-30 minut lub do uzyskania pożądanej konsystencji.
-
Zdejmujemy z ognia i mieszamy z wanilią. Lekko studzimy przed nalaniem do słoików. Przechowujemy w lodówce przez 2-3 tygodnie. Możemy również słoiki zawekować, ale zapewniam Was, że taka ilość znika w mig.