Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 175 st. C. Tortownicę smarujemy tłuszczem. Ciastka kruszymy w robocie kuchennym. Dodajemy stopione masło, brązowy cukier, skórkę z cytryny i pół łyżeczki soli. Mieszamy, aż składniki będą przypominać mokry piasek. Taką masę wysypujemy na tortownicę i dociskamy do dna i połowy boków formy. Pieczemy 12-15 minut na złoty kolor i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Zmniejszamy temperaturę do 160 st. C. Ubijamy ser na średnich obrotach, aż będzie gładki. Dodajemy stopniowo cukier puder i ubijamy, aż masa będzie jasna i puszysta, ok. 2-3 minuty. Dodajemy sok z cytryny i pół łyżeczki soli oraz śmietanę i ekstrakt waniliowy. Ubijamy aż masa będzie gładka.

Umieszczamy blachę na środku podwójnej warstwy folii aluminiowej. Podnosimy brzegi i owijamy ciasno tortownicę, aby zapobiec przedostawaniu się wilgoci do ciasta. Wlewamy nadzienie do formy (powinno sięgać prawie samej krawędzi), wierzch wygładzamy szpatułką.

Tortownicę umieszczamy na środkowej półce piekarnika, na głębszej blaszczce. Ostrożnie wlewamy na nią tyle wrzącej wody, aby sięgała do połowy boków tortownicy. Pieczemy, aż ciasto będzie uniesione i złocistobrązowe na wierzchu, a lekko chwiejne w środku. Trwa to ok. 2 godz.

Ostrożnie wyjmujemy tortownicę i pozostawiamy do ostygnięcia na 20 minut. Następnie zdejmujemy folię i objeżdżamy nożem po bokach formy, aby poluzować sernik. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia, co najmniej 8 godzin. Wyciągamy z tortownicy i podajemy.